Znaleziono 1 wynik

Witam,
Stałem się szczęśliwym (chociaż jeszcze tego na pewno nie wiem) posiadaczem kosiarki B&S seria 500. (4KM). Po odpaleniu kosiarką mocno telepie. Jest to widoczne szczególnie na rączce oraz linkach. Na samej kosiarce raczej tego nie widać chociaż czasami widać lekkie drgania na kółkach. Uprzedzam pytanie- tak oczywiście zalałem ją olejem
Kosiarka chodziła ok 0.5 h (3x10minut) bez koszenia (chłodziłem ją wiatrakiem). Wiem, niektórzy może powiedzą że to przesada ale moim zdaniem docieranie jest bardzo ważne. Drgania były od pierwszego uruchomienia.

Do tej pory miałem tecumseha i byłem z niej bardzo zadowolony. Takich drgań nie miałem w 5 letnim tecumsehu.

Dużo naczytałem się o wyższości B&S nad tecumsehami. Jednak poki co kultura pracy w moim 5 letnim tecumshemu jest wg mnie wyższa niż w przypadku nowej kosiarki. Czy to normalne?

1.Co sądzicie o takim docieraniu (pierwsza godzinka albo pół)?
2.Czy takie wibracje to norma w B$S?
3.Przy obracaniu nożem słyszę metaliczny dźwięk., czy to normalne? Czy to minie po dotarciu?
4. Niestety po dłuższym pożyczeniu mojego ukochanego tecumseha okazało się ze osoba która się nim "opekowała" nie sprawdzała przez sezon oleju. Efekty był taki, że kosiarke dostałem bez oleju w misce. Ma ok 1/4 pierwotnej mocy. Myślałem o szlifowaniu cylindra. Czy to w ogóle się robi? Ktoś cos takiego robił jakie efekty?

Z góry dziekuję za odpowiedzi.