Wysłany: 7 Luty 2013, 15:48 kosa spalinowa do 1000 zł
Dzień dobry!
Rozglądam się za "dobrą" kosę spalinową, budżet do 1000 zł (+100 zł ew wzwyż) do działki i ogrodu. Działka ma 18 arów, ukształtowanie terenu - lekka górka, lekko podmokły teren pozwala tylko na użycie kosy spalinowej. Bywam tam - 2-3 razy do roku, głównie w wakacje ...tak wiec trawa rośnie przez kilka miesięcy. Nie ma żadnych chaszczów, krzaczorów - sama dosyć wysoka trawa za kolana, ew jakieś chwasty niskie. także kosa mogłay służyć także do czyszczenia rowu przy działce z lekkich haszczy bo wielkimi zajmuje się gmina.
Nie odbiegając od temu - poszukuję więc kosy spalinowej.
Do 1000 zł (rozumiem, że Makita, Husqvarna czy Stihl odpada w takiej cenie)
Kryteria - dosyć dobra marka (raczej made in china oraz promocja z Leroy Merlin odpada), solidne wykonanie i niska awaryjność sprzętu, dobry bezproblemowy serwis w przypadku awarii.
Prosiłbym jeżeli byłoby to możliwe podać markę i model kosy, ew link.
Dziękuje bardzo za pomoc
ps; tak teraz przeglądam sobie allegro i w tych cenach są SOLO, Oleo-Mac, STIGA - rozumiem, że do takiej większej trawy powinna mieć . 1,5 KM bardziej w okolicy 2 KM?
Ostatnio zmieniony przez Łukaszyna 7 Luty 2013, 16:33, w całości zmieniany 1 raz
Imię: Krzysztof Pomógł: 24 razy Wiek: 39 Dołączył: 09 Sie 2012 Posty: 466 Skąd: Sokółka
Wysłany: 7 Luty 2013, 18:05
Jeżeli to tylko wysoka trawa to bez problemu 1,0-1,5KM z trójzębem 250mm. Jeżeli to chwasty, zdrewniałe łodygi, twardsze zielska, mięsiste liście, to polecałbym coś w przedziale 1,5-2KM.
Poleciłbym Ci Spartę 380T - dobra cena i dobra moc. Tylko ma ten parszywy katalizator. Pieprzona ekologia.
Imię: Krzysztof Pomógł: 24 razy Wiek: 39 Dołączył: 09 Sie 2012 Posty: 466 Skąd: Sokółka
Wysłany: 7 Luty 2013, 19:18
W rzeczy samej. 4 otwory fi 5mm z reguły pomagają. Ale nie zrobisz tego bez demontażu osłony i tłumika. A to trochę roboty. No i nie każdy lubi dłubać przy nowym sprzęcie. Po takiej zabawie z wiertarką trzeba przeregulować gaźnik. Przynajmniej pracuje jak stara dobra Sparta 37. Mam żal do Emak'a że tłumik z kata ma wylot spalin na innej wysokości - nie da się ot tak po prostu wsadzić seryjnego tłumika Sparty 37/42. Bo zalepiony katalizator to główny powód wizyt Spart w serwisie. Nic czego by dobra chemia warsztatowa lub proszek do prania nie rozpuścił XD
Dziękuje Panom za radę. Oleo-Mac wydaję się być dobrym wyborem cena do jakości - znalazłem kilka pozytywnych opinii jednak także negatywną którą zacytuje:
"Sparty są wadliwe zwłaszcza jak ktoś kosi na zapylonych terenach. Tzn filtry powietrza są niewydajne - ssie kurz pomiędzy filtrem powietrza a obudową, jedyna na to rada to założyć dodatkowo pończochę na obudowę filtra powietrza."
Negatywnych jest dość sporo,jaki sprzęt takie opinie,masz jeszcze parę do poczytania
Wady:
- awaryjność
Uzywałem tej kosy przez dwa lata zgodnie z wszystkimi zaleceniami producenta ( super olej , smarowanie itp. ) na działce o pow. ok.200 m2 kilka koszeń w roku . W tym roku padł silniczek i oczywiście po oddaniu do naprawy gwarancyjnej stwierdzono moją winę w tym ,że rozpadł się tłok( dziwne tak jakbym siedział tam w środku ) Nie chciałbym skłamać ale jak ta kosa była używana łącznie przez 20 godzin to dużo . Niemiły pan sewisant poinformował mnie ,że może ją naprawić za 500 zł . Oczywiście to absurd. kosa z wyglądu fajniutka ale na pewno drugiej takiej nie kupię
Zalety:
+ obsługa
Wady:
- awaryjność, obudowa
Szczerze powiem że juz wole iść do marketu i kupić taki sam badziew jak oleo mac ale o wiele tańszy!!! pół roku maszyna siadła a za naprawe wołają jak za złoto, wstyd ostatni raz taki badziew, teraz mam Stihla i jestem baardzo zadowolony , nawet nie ma co porównywać tych dwóch maszyn niebo a piekło dosłownie:/
Dodano: 6 sierpnia 2009 | 21:27
kupilem ta kose dwa lata temu... do tej pory kosa spisywala sie bez najmniejszych problemow,uzytkowana byla zgodnie z instrukcja obslugi. miesiac przed koncem gwarancji kosa stanela... w serwisie stwierdzono ze kosa pracowala ze zbyt duza iloscia oleju w benzynie.(ilosc oleju w benzynie lana byla stosownie do zalecen producenta zawartych w instrukcji obslugi) za naprawe zaplacilem 140 zlotych... po odebraniu kosy pracowala jakies 2 godziny i znow odmowila pracy... rozpadl sie tlok, a o ile mi wiadomo byl on wymieniany w serwisie...
Wady: awaryjność
Dodano: 17 lipca 2009 | 10:36
Uzywałem tej kosy przez dwa lata zgodnie z wszystkimi zaleceniami producenta ( super olej , smarowanie itp. ) na działce o pow. ok.200 m2 kilka koszeń w roku . W tym roku padł silniczek i oczywiście po oddaniu do naprawy gwarancyjnej stwierdzono moją winę w tym ,że rozpadł się tłok( dziwne tak jakbym siedział tam w środku ) Nie chciałbym skłamać ale jak ta kosa była używana łącznie przez 20 godzin to dużo . Niemiły pan sewisant poinformował mnie ,że może ją naprawić za 500 zł . Oczywiście to absurd. kosa z wyglądu fajniutka ale na pewno drugiej takiej nie kupię
Wady: awaryjność
Trochę mnie dziwi wypowiedz wiklo01 ta kosa to jest chińszczyzna tylko sprzedawana pod marką oleomac:) wiem bo pracuję w serwisie i naprawiam te kosy:)
Ta kosa to jakieś nieporozumienie mam ją 1,5 roku, a już 3 razy była w naprawie.
_________________ Zagorzały przeciwnik kupowania przez internet oraz w Hipermarkecie
janek38 a jaka kosa w tej cenie byłaby najlepsza, najmniej awaryjna - Stihl który posiadasz? Mogę wiedzieć jaki to model ? Wiem, że w tej kwocie podanej super sprzętu nie mogę wymagać no ale każdy przedział cenowy ma jakiś faworytów. Mam teraz spore zmartwienie. Chciałem kupić teraz jak jeszcze jest zima bo podobno wtedy kosy spalinowe są tańsze w sklepach, to prawda?
Imię: Krzysztof Pomógł: 24 razy Wiek: 39 Dołączył: 09 Sie 2012 Posty: 466 Skąd: Sokółka
Wysłany: 8 Luty 2013, 13:08
Ach tak? Mówię tu tylko o modelu Sparta 380T. Żeby nie skłamać - ponad 100 kos sprzedanych od stycznia 2010 (wtedy po raz pierwszy pokazały się w polskiej sieci dystrybucyjnej) i w żadnej magicznie nie pękł nam tłok. Co więcej nie mieliśmy nigdy przypadku pęknięcia tłoka w żadnej Sparcie. Zdarzają się zaklejenia tłumika, szczególnie jak klienci w ramach przedobrzania leją olej JASO FD półsyntetyczny w stosunku 1:40 zamiast 1:50. Albo trzymają paliwo w plastikowych bańkach do tego nie przystosowanych. Wtedy pierścienie się sklejają rozpuszczonym plastikiem (3 przypadki do tej pory - w różnych kosach). Ale nie zdarzyła nam się wymiana tłoka. Dwie jedyne wymiany tłoków jakie mieliśmy w Spartach 37 były podyktowane ich zużyciem. Niektórzy pracują tym sprzętem zawodowo - widziałem przetarte rury, które pękały od zużycia (obudowa wału napędowego). Ale są to setki godzin pracy bardzo często ze źle wyważonym nożem.
Co do możliwych przyczyn magicznych pęknięć tłoków. Albo ktoś trolluje temat, bo mu za to płacą albo winny był serwis sprzedający maszynę. Jak serwis sprzedaje za przeproszeniem chujowy olej to takie są potem skutki. My mamy w sprzedaży oleje Makity i Oleo-Mac'a. Odpukać przypałów z tego tytułu nie było. A wszystkie trawole, srole, no-name'y ze stacji paliw o kant dupy rozbić.
Osobiście uważam że największy problem Sparty 380T to tłumik z katalizatorem. Rozwiązanie to wiertarka i przeregulowanie kosy. System filtracji w Spartach 380T i 440T został poprawiony względem starszych Spart 37, 42, 44, 370. Doszło kolanko które zapobiega odbijaniu mieszanki w kierunku filtra, ponadto pogrubiono zaczepy i klips obudowy filtra powietrza. Ten problem uważam za rozwiązany.
A Sparty powstają w zakładach Jiangmen Emak Outdoor Power Equipment Co. Ltd (http://www.emakgroup.com/productive.html). Jest duża różnica w reżimie technologicznym między zakładem własnym ulokowanym na terenie Chińskiej Republiki Ludowej, a jakimś ciemnym garażem w którym siedzą dzieci i klepią kosy.
Imię: Krzysztof Pomógł: 24 razy Wiek: 39 Dołączył: 09 Sie 2012 Posty: 466 Skąd: Sokółka
Wysłany: 8 Luty 2013, 15:53
Bo to takie pieprzenie od rzeczy. Oszczędzi sobie klient 1,5zł na 100ml oleju. A później się dziwi że pilarka przytarta. Przy obecnych normach emisji spalin wszystkie silniki pracują na pograniczu mieszanki ubogiej. Inaczej się po prostu nie da w dwusuwie. Katalizatory dodatkowo sprzyjają wszelkim przegrzaniom podnosząc temperaturę pracy. Więc świeże paliwo i bardzo dobry olej to konieczność.
Imię: Krzysztof Pomógł: 24 razy Wiek: 39 Dołączył: 09 Sie 2012 Posty: 466 Skąd: Sokółka
Wysłany: 8 Luty 2013, 16:05
Ojej!
Cytat:
17 lipca 2009
Opinie z 2009 roku, przecież na rynku nie było jeszcze Sparty 380T i 440T. Przepraszam, że to przeoczyłem. Pierwsze dostawy przyszły w styczniu 2010, a klient wyraźnie mówi, że używał 2 lata.
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 8 Luty 2013, 21:05
Miejmy tylko nadzieję ze kolega janek38 zweryfikuje swoją wiedzę i postawę wobec nowych ktos Sparty.
Jak widać załączone przez niego wycinki postów nowych ktoś nie dotyczą, dodam jeszcze od siebie ze starsze oleomac np Sparta 37 42 były równie trwałe i mniej kłopotliwe w użytkowaniu chociażby na brak właśnie katalizatora.
Co kto lubi ale cóż takiego jest w tych kosach Al-ko? Ciężkie, z niezbyt wygodnymi szelkami i produkowane w Chinach.
Np. ta:
http://www.al-ko.pl/kosy_...rod_id=prod_454
Waga 7,8 kg przy silniku o pojemności 32,6 cm3 i mocy 0,9 kW
albo ta:
http://www.al-ko.pl/kosy_...rod_id=prod_453
Waga 9,1 kg! przy silniku o pojemności 41 cm3 i mocy 1,1 kW
(Solo 111 o tej samej mocy 1,1 kW waży 6,6 kg - 2,5 kg mniej na plecach).
Jedyne zalety Al-ko jakie widać na pierwszy rzut oka to cena zakupu - ale można kupić klasycznego chińczyka i będzie jeszcze taniej. Tylko ile to wytrzyma...
Takie były cytaty na temat Sparty,osobiście jak jeszcze sprzedawałem Spartę parę lat temu wcale nie była to jakaś rewelacja ot taki sobie sprzęcik,dzis już tego na moje szczęście nie sprzedaje,nie był to jakis strasznie awaryjny sprzęt ale awarie sie zdarzały i to wcale nie z powodu złego uzytkowania tylko taki to sprzęt,te dzisiejsze Sparty są gorsze od tych starszych modeli więc resztę niech każdy sam sobie dopowie.
Przyznaję ci racje Irukard że zamiast Solo lepiej już wybrać AL-Ko,a to że jest to produkcja rzekomo"niemiecka"to wcale nie znaczy że to jest dobry sprzęt.
Reasumując według mnie najlepiej jest wybrać jakąś kosę na silniku Kawasaki,i to chyba jest najlepsze rozwiązanie
_________________ Zagorzały przeciwnik kupowania przez internet oraz w Hipermarkecie
Dla janka38 to Bizon jest lepszy niż Solo . Swego czasu prosiłem Cię drogi Janku o listę sprzętu Solo, którego podobno nie mogłeś sprzedać ale jakoś nigdy jej nie dostałem. Widać z Oleo-macami masz takie samo doświadczenie jak z Solo .
Ty Agart znów chyba żle spałeś,nigdzie nie napisałem że bizon jest lepszy tylko że lepiej go wybrać bo na pewno jest tańszy,poza tym poszukaj sobie kolegi może na innym forum a nie na tym,za wszelka cenę chcesz te Solo komuś wcisnąć ale skutek jest mizerny jak i sam sprzęt
_________________ Zagorzały przeciwnik kupowania przez internet oraz w Hipermarkecie
Imię: Krzysztof Pomógł: 24 razy Wiek: 39 Dołączył: 09 Sie 2012 Posty: 466 Skąd: Sokółka
Wysłany: 12 Luty 2013, 11:37
Panowie. Proszę o merytoryczną dyskusję, a nie flame-war. Argumenty ad hominem są nie na miejscu. Ja rozumiem że każdy swoje chwali, ataki personalne typu
Cytat:
Dla janka38 to Bizon jest lepszy niż Solo
to mało merytoryczna dyskusja. Nic nie wnosi, a tylko zaognia temat. Jak komuś brakuje adrenaliny polecam jakieś niebezpieczne hobby
Widziałem już chińskie kosy Al-Ko które będą w tym sezonie. Ładne. A i jakość wykonania na pierwszy rzut oka dość dobra. Zobaczymy po pierwszym sezonie.
A na miejscu kolegi Łukaszyna, dołożyłbym jeszcze 500zł i kupił jakiegoś sprawdzonego cztero-suwa. Np: Makita EBH341.
teraz Irukard troszkę przesadziłeś,kolega szuka kosy a nie pierdzidełka a takim sprzętem jest kosa z silnikiem czterosuwowym,jak kupować kosę to tylko z silnikiem dwusuwowym wtedy czuć że te sprzęt pracuje a nie stęka
_________________ Zagorzały przeciwnik kupowania przez internet oraz w Hipermarkecie
Imię: Krzysztof Pomógł: 24 razy Wiek: 39 Dołączył: 09 Sie 2012 Posty: 466 Skąd: Sokółka
Wysłany: 12 Luty 2013, 17:00
To ja już się nie odzywam. Nie znam się. Pewnie wszyscy klienci te czterosuwowe kosy od razu wyrzucili. Bo jakoś na warsztat nie trafiają. No chyba że ktoś diesel'a naleje.
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 12 Luty 2013, 17:26
Używam czterotakt na mieszankę i sprawuje się nieźle ma spory moment obrotowy i odpowiednią moc. Rozumiem są tacy co uzytkują tylko 2T i tez sobie chwalą i tez się z nimi zgadzam te silniki palą co prawda niewiele wiecej a pracują tak samo dobrze.
Fakt jest jednak niezaprzeczalny kto używa kos 4t np na silniku hondy ten nie wie co to serwis no chyba ze sam coś spapra
Jeżeli kogoś uraziło słowo "drogi" jakiego użyłem to przepraszam. Faktycznie nie jesteśmy z jankiem38 kolegami i nigdy nie będziemy. Ważne, że janek38 używa zawsze pięknej polszczyzny a jego argumenty są wyważone i pełne rozwagi. (wszystko czego sam nie sprzedaje to złom) .
I żeby nie było, że staram się wcisnąć coś na siłę - o sprzęt Solo pytał założyciel tematu, więc odpowiedziałem bo mam taki u siebie i znam jego parametry, w przeciwieństwie do niektórych forumowiczów.
Ostatnio zmieniony przez Agart 12 Luty 2013, 19:07, w całości zmieniany 4 razy
Tu nie tyle chodzi o to czy to jest złe czy dobre tylko o wydajność koszenia i tu dwusuw jest lepszy,ma tez prostszą budowę czyli jest mniej do psucia,ja osobiście nigdy nie uważałem kos czterosuwowych jako sprzęt znaczący a raczej sprzęt typowo amatorski dla działkowców co maja czas na koszenie,wystarczy pokosić obiema kosami i każdy sam sobie stwierdzi co bedzie lepsze
Twój post Agart zostawię tym razem bez komentarza bo jestes zwykłym pieniaczem i dyskusje na tematy na które nie masz pojęcia jest nie na miejscu
_________________ Zagorzały przeciwnik kupowania przez internet oraz w Hipermarkecie
Imię: Krzysztof Pomógł: 24 razy Wiek: 39 Dołączył: 09 Sie 2012 Posty: 466 Skąd: Sokółka
Wysłany: 13 Luty 2013, 15:16
Z tym psuciem się czterosuwa to ja mam odmienną opinię. W czterosuwach wymieniamy filtry powietrza, jak są zaolejone, bo kosa leżała na boku z której ma odpowietrznik komory korbowej, bo coś się zawsze przesączy przez zawór membranowy. No i rzecz jasna wylewamy diesela i wlewamy benzynę. 5 razy primerem przepompować i znowu odpala. Ogólnie z kosami na silnikach Robina żyje nam się bezstresowo. A budowa nie jest znowu taka skomplikowana. Przynajmniej jak Ci się posypie łożysko to cylinder i tłok cały.
Cały czas czekamy na zapowiedzianą 1,5 roku temu kosę 4-suwową na 2 konnym Robinie. Ale coś Makita się wstrzymuje z jej wprowadzeniem.
A dwusuwów zatartych z uwagi na brak oleju w paliwie zawsze się trochę trafia w sezonie.
Z tym psuciem się czterosuwa to ja mam odmienną opinię.
A dwusuwów zatartych z uwagi na brak oleju w paliwie zawsze się trochę trafia w sezonie.
Nie znam sprzętu który się nie psuje więc nie przesadzaj,taki bum na czterosuwy był chyba 3-4 lata temu a teraz bardzo rzadko sie ktoś pyta o takie silniki,każdy woli dwusuwowy silnik jednak i może wynikac to z tego o czym piszesz że ludzie je przechylają olej sie wylewa,sprzęt zapaprany olejem a jak sie tak zrobi kilka razy i oleju nie uzupełni to zaraz zuzywaja sie pierścienie i zaczyna pić olej,tak było właśnie w makitach,a może to wynikac i z wydajności,ale ogólnie z tych klientów co zaobserwowałem to jak ktoś sie przerzucił z dwusuwa na czterosuwa raczej zadowolony nie jest
_________________ Zagorzały przeciwnik kupowania przez internet oraz w Hipermarkecie
Ostatnio zmieniony przez janek38 14 Luty 2013, 09:27, w całości zmieniany 1 raz
Panowie wyluzujcie, prosiłem o pomoc a rozpętała się wojna na forum...niepotrzebnie.
Chciałbym ponowić pytanie bo już mam mały mętlik w głowie - każdy poleca inną kose. Moje kryterium wyboru to kosa za około 1000-1100 zł do przycinania większej trawy i lekkich chaszczy. Rozumiem, że za taką cenę świetnego sprzętu nie będę miał. Po prostu najważniejsze aby się nie psuła, miała dobry serwis i jak najdłuższą bezproblemową gwarancję gdyby coś się zepsuło. Nie będę jej katował, mam tylko 18 arów i jeżdżę na wakacje czy majówkę i wtedy bym podcinał. Jeżeli jakaś kosa spełnia podane kryteria to proszę o linka allegro czy sklep internetowy. Dziękuje :)
markab.com.pl
Imię: Marcin Pomógł: 19 razy Dołączył: 15 Sty 2012 Posty: 602 Skąd: Rumia
Wysłany: 16 Luty 2013, 13:22
Przychylam się do odpowiedzi sprzed sprzeczki. Oleo-Mac w tej cenie będzie optymalnym wyborem.
Najlepiej kup w najbliższym punkcie stacjonarnym, wtedy będziesz miał profesjonalną pomoc, w razie potrzeby. Jak kupisz z netu, to raczej będą na Ciebie krzywo patrzeć.
Stawiał bym jednak na jakis sprzęt z silnikiem Kawasaki,moim zdaniem będzie to najlepszy wybór
_________________ Zagorzały przeciwnik kupowania przez internet oraz w Hipermarkecie
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 19 Luty 2013, 18:29
Agart napisał/a:
Zawsze można rozważyć Solo 109B - cena poniżej 1000 zł, moc 1,2 KM i produkcja niemiecka, nie chińska.
Nie miałem styczności osobistej z ta kosą ale wygląda zachęcająco, jak na tą moc i jakość wykonania może bym ją przetestował lecz dealerów chętnych do testów przynajmniej u mnie mało, sama marka ma bogate doświadczenie w silnikach 2T
Reasumując : klient płaci klient wybiera.
W ten weekend w Poznaniu są targi Gardenia. Solo ma tam swoje stoisko - zawsze można po przymierzać się do rożnych maszyn.
A co do janka38 - nie ukrywam swojej tożsamości, bo nie mam się czego wstydzić. U ciebie (pisze małą literą, bo widzę, że tak lubisz) jest widać z tym problem.
Ostatnio zmieniony przez Agart 19 Luty 2013, 21:59, w całości zmieniany 1 raz
Jeżeli to tylko wysoka trawa to bez problemu 1,0-1,5KM z trójzębem 250mm. Jeżeli to chwasty, zdrewniałe łodygi, twardsze zielska, mięsiste liście, to polecałbym coś w przedziale 1,5-2KM.
Poleciłbym Ci Spartę 380T - dobra cena i dobra moc. Tylko ma ten parszywy katalizator. Pieprzona ekologia.
Witam, właśnie zastanawiam się nad wyborem kosy Oleo-Mac Sparta 250 (799zł) i Oleo-Mac Sparta 380 (1280zł).
Mam łącznie do koszenia ok 18 arów. Trawa a raczej perz - wcześniej działka była polem wiec jakieś straszne chaszcze nie rosną ale jest już wysoka - ok 40 cm. Chciałbym/musiałbym do końca tygodnia kupić kosę i zabrać się do roboty
Nie ukrywam, że wolałbym Sparte 250 ze względu na dużą różnicę kosztów, ale zastawiam się czy 1 KM to nie za mało. Czy nie będzie sie przegrzewać?(Jak długo można nią kosić) Czy trawa nie będzie sie zawijać wokół ze względu na zbyt małą moc (u mojego Ojca w Husquarnie 323 0,9 KM tak się dzieje)?
Sprzedawca mówi że jak sie założy tarczę to nie powinno być problemu także przy takiej mocy. Czy ma rację?
z tego co widzę to jesteś tu specem od Oleo-Mac - bardzo liczę na Twoją opinię odnośnie mojego dylematu
zastanawiam się nad wyborem kosy Oleo-Mac Sparta 250 (799zł) i Oleo-Mac Sparta 380 (1280zł).
Mam łącznie do koszenia ok 18 arów. Trawa a raczej perz - wcześniej działka była polem wiec jakieś straszne chaszcze nie rosną ale jest już wysoka - ok 40 cm. Chciałbym/musiałbym do końca tygodnia kupić kosę i zabrać się do roboty
Nie ukrywam, że wolałbym Sparte 250 ze względu na dużą różnicę kosztów, ale zastawiam się czy 1 KM to nie za mało. Czy nie będzie sie przegrzewać?(Jak długo można nią kosić) Czy trawa nie będzie sie zawijać wokół ze względu na zbyt małą moc (u mojego Ojca w Husquarnie 323 0,9 KM tak się dzieje)?
Sprzedawca mówi że jak sie założy tarczę to nie powinno być problemu także przy takiej mocy. Czy ma rację?
Z góry dzięki za pomoc!
Voitass
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 20 Maj 2013, 17:45
To zdecydowanie zbyt mało, warto dołożyć parę złoty i wziąć 380
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 20 Maj 2013, 17:49
Co do zawijania się trawy to tylko technika koszenia i przy większej potrafi się zawinąć, reasumując tniemy odwrotnie jak kosą tradycyjną
Dzięki troku - nie wiedziałem że jest taka specjalna technika - przekażę też mojemu Tacie;)
Jeśli chodzi o Spartę 250 to okazało sie że jest z silnikiem 1,2 KM (może jakąś nową partię wypuścili) więc chyba powinno starczyć - to jednak spora różnica w stosunku do 1,0 KM. Prawda?
PS: oferują też sprate 380 z 2,0 KM
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 23 Maj 2013, 05:56
Różnica 0,2km to żadna różnica, Sparta 380 ma 1,8 km a koszenie trzeba wykonywać odpowiednią techniką, zbyt agresywne koszenie szybko kończy się zawijaniem trawy
Witam
Podepnę się do tematu. Poszukuje kosy spalinowej limit finansowy to 2 tys. Kosa będzie pracowała na działce (20 arów) w większości porośniętej trawa będzie koszona raz na 2-3 miesięcy, ponadto kosa będzie musiała dać sobie rade z wałem przyległym do lasu obecnie ta cześć jest dość zapuszczona i pojawiły się zarosła w postaci krzaków (małe drzewka o średnicy 3 cm, dzika róża itp). Proszę o propozycje.
Pozdrawiam gerber
W sumie 2 lata gwarancji prawda ? Więc jak coś pójdzie nie tak zawsze można oddać i tyle chyba właśnie wybiorę ten model myślę że na moje warunki wystarczy koszenie około 2 godzin na 3 tygodnie wiec nie dużo
slavomir
Dołączył: 07 Maj 2012 Posty: 4 Skąd: Pomorskie
Wysłany: 18 Lipiec 2013, 09:10
Witam
Może to komuś pomoże ja użytkuję moją Sparte 380T już rok. Póki co jestem zadowolony. Wypaliłem w sumie z 40 l paliwa więc na pewno przepracowła te 40 godz. To tej pory żadnych wiekszych problemów. Jeden kolega ma chinczyka za 400zł i podobno 2KM ale do Sparty nie ma szans i jak kosiliśmy razem ten sam areał to jemu pierwszemu brakło paliwa, ja kosiłem jeszcze z 15 min (zbiorniki 0,9 i 0,87 Sparta). Wiadomo nie jest to stihl ale uważam w tej cenie to najlepszy kompromis ceny/mocy/jakości.
A teraz co mnie irytuję:
Paliwo na filtrze powietrza, naprawdę staram się nie przechylać kosy przy koszeniu a cały czas widać na filtrze mieszankę.
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 18 Lipiec 2013, 17:29
To jest normalne w tych kosach jest brak kanału zawirowania powietrza przed gaźnikiem,
Nie przeszkadza to zbytnio jednak w pracy filtr można myć i to zalecam,
slavomir
Dołączył: 07 Maj 2012 Posty: 4 Skąd: Pomorskie
Wysłany: 19 Lipiec 2013, 09:35
Ok dzięki za radę, tak też zrobię.
Jeszcze jedno pytanie pojawił się tutaj temat katalizatora w Sparcie. Czy ktoś z szanownych kolegów rozwinie bardziej temat jak to należy zrobić lub czy każdy serwisant mi to zrobi?
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 19 Lipiec 2013, 09:54
napiszę ale na pw
conri Pomógł: 31 razy Dołączył: 08 Maj 2011 Posty: 812
Wysłany: 24 Lipiec 2013, 15:54
od nowych wyrobów .wolałbym 10 letnia husqvqrnę lub sthila.Nawet jak wymiana jakiegoś elementu była by niezbędna to nie całosci "po drodze" a detal.I tak przeżyje wszelkie oferowane marketowe i "okazyjne 5,2 KM"
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 24 Lipiec 2013, 17:54
I tu masz rację Conri ale maszyny niestety się kończą trzeba brać nowe a katalizator w 2T to śmierć tego silnika wcześniej niż by się oczekiwało, jednak ta fuck unia wymaga i producenci się dostosowują.
Wzrost temperatury na kanale wydechowym powoduje szybsze zużycie cylindra i tłoka.
W walce z temperaturą stosuje się izolatory termiczne między cylindrem i tłumikiem i to pomaga.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum