Cześć wszystkim użytkownikom forum jestem tutaj nowy także witam Wszystkich.
Użytkuję podkaszarkę TEXAS 430 B jak narazie przyzwoicie radzi sobie w każdych warunkach.
Zastanawiam się tylko czy czasem nie za ostro daję jej w kość.
I stąd moje pytanie. Jak koledzy traktujecie manetkę gazu ?.
Zawsze na pełnych obrotach żeby nie było oporów przy koszeniu czy tak może 3/4 mocy żeby nie piłować silnika ?
Jakie są wasze doświadczenia?
Ja z reguły mam ustawioną na 3/4 tak 70% - 75% mocy taka zresztą łapie blokada ale kiedy mam do czynienia z porządnym buszem wciskam gaz do oporu.
Słyszałem też opinie że zawsze należy piłować do dech bo wtedy się mniej sprzęt męczy ale jakoś to mnie nie przekonuje i dalej jadę swoje 3/4 normy .
A waszym zdaniem ??
ja daję zawsze gaz do oporu, ponieważ dopiero wtedy jest właściwe smarowany i chłodzony silnik :)
pozdrawiam
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 11 Czerwiec 2011, 20:04
Kolego pracowałem Texasem cg430 z 2008 r od nowości 2 lata i zawsze dawałem jej na max, chodziła jak ją jeszcze sprzedawałem zrobiłem jej przegląd, miała stan idealny wszystko przesmarowane i gotowe nie mam reklamacji do dziś.
Witam.Silnik przy tej kosie jest silnikiem wysokoobrotowym i dla tego należy pracować nim na maksymalnych obrotach.Jeżeli będziemy pracować na niskich obrotach silnik nie będzie posiadał prawidłowego chłodzenia.
A co w takim razie z blokadami na manetce ? nie są ustawione na maxa, rozumiem że to jest udogodnienie do niezbyt gęstej trawy żeby jej z korzeniami nie wykosić hehe
_________________ TEXAS 430 B
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 17 Czerwiec 2011, 06:52
Jest to ustawienie polgazu w celu ułatwienia odpalania
Jak to się ma do innych wykaszarek/kos spalinowych? Mówicie, że akurat ten silnik jest wysokobrotowy, nie potrafię znaleźć informacji jaką wartość obrotów może osiagnąć, ale w Husqvarnie to wartości ok. 10 000-12 000 obr/min - te silniki też są wysokoobrotowe? Jak w takich traktować gaz?
A czy wykaszarki/kosy spalinowe mogą pracować "do góry nogami"? Mam na myśli różne położenia, np. na nierównym rowie lepiej jest stanąć na jego górnej krawędzi i kosić poniżej stóp (silnik wtedy mocno w górę pójdzie) czy lepiej wejść do rowu i kosić pod kątem prawą i lewą skarpę (silnik wtedy będzie sobie latał z lewej na prawą i wychylał się o różne kąty na prawie wszystkie strony). Czy takie latanie po skarpach i wymachiwanie silnikiem nie zaszkodzi pracy tłoka w cylindrze? Czy lepiej kosić z góry?
Wyobraźcie sobie, że wchodzicie do rowu, bez wody oczywiście, suchego, takiego niegłębiokiego... Zaczynacie od lewej skarpy, czyli musicie tak obrócić maszynę, żeby głowica żyłkowa dolegała do kształtu skarpy, silnik wtedy będzie tak jakby "położony" na swoją prawą stronę. Odwrotnie na prawej skarpie, silnik "leży" na lewym boku - czy takie koszenie nie szkodzi pracy maszyny? Czy jednak lepiej z góry na kolanach próbować dosięgnąć dołu, aby silnik poszedł do góry, ale nie obracał się na boki?
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 17 Sierpień 2011, 17:42
Skarpe zawsze kosisz od góry do dolu korkiem paliwa uniesionym do góry, w CG 430 jest możliwość ustawienia silnika poziomo do horyzontu
pfp76 Pomógł: 13 razy Dołączył: 21 Sie 2008 Posty: 366 Skąd: Lublin
Wysłany: 18 Sierpień 2011, 02:06
Ja natomiast wcale nie zwracam uwagi na polozenie silnika , skarpy kosze jak mi jest wygodniej . Czasami zakladam glowice z pilka i tne galezie , wtedy zdaza sie nawet ze korek wlewu jest na dole . Co do obrotow , rowniez b. zadko sa one maksymalne , poniewaz "obrabiajac " trawnik po koszeniu mogl bym zniszczyc kwiatka, elewacje budynku , czy klimatyzator . Podobnie jest przy wykaszaniu trawy przy siadce ogrodzeniowej , tu sie nie da zastosowac wysokoich obrotow . I tak juz 5-ty rok ta sama wykaszarka . Jest tylko jedno "ale" , z charakteru mojej pracy wynika , ze jednorazowo sprzet pracuje max. 10 min. , potem przerwa min. 1 Godz,.
Z całym szacunem pfp76 ale gdybym miał kosić 10 minut i przerwa 1 godz to musiałbym zamieszkac na pare dni na działce:) Dlaczego takie długie przerwy i taka krótka praca?
_________________ Dziki kapitalizm - sprzedać jak najdrożej jak najtańsze g. kłamiąc przy tym bez zająknięcia
pfp76 Pomógł: 13 razy Dołączył: 21 Sie 2008 Posty: 366 Skąd: Lublin
Wysłany: 18 Sierpień 2011, 11:57
Kosze zarobkowo , dojazd do klienta , koszenie trymowanie itd. zajmuje mi ok. 1 godz.
pfp76 Pomógł: 13 razy Dołączył: 21 Sie 2008 Posty: 366 Skąd: Lublin
Wysłany: 18 Sierpień 2011, 11:59
Acha - przy tym wszystkim nie twierdze , ze to jest wlasciwa eksploatacja sprzetu , po prostu w moim przypadku inaczej sie nie da !
Ostatnio zmieniony przez pfp76 18 Sierpień 2011, 12:00, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum