Miałem problem z nierówną pracą silnika. Wymieniłem więc sprężynkę od regulacji obrotów, świecę, fajkę świecy, filtr powietrza. Ponadto, przeczyściłem gaźnik. Kosiarka chodzi jak nówka (ma 4 sezon), ale gorzej odpala i po wjechaniu na trawę po kilku metrach gaśnie i nie chce już odpalić. Dopiero po jakimś czasie odpala ponownie i sytuacja się powtarza. Kilka metrów pod obciążeniem i gaśnie. Używana na równym terenie. Pompka wtryskuje paliwo. Gdzie szukać dalej???
krzychu1 Pomógł: 7 razy Dołączył: 29 Cze 2011 Posty: 147
Wysłany: 21 Lipiec 2012, 17:29
Sprawdz luz na zaworach, być moze ssący się niedomyka stad problemy z zapalaniem i brakiem mocy przy pełnym gazie.
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 21 Lipiec 2012, 20:12
Miałem kiedyś podobny problem lecz wymiana pierścieni i dotarcie zaworów pomogło.
krzychu1 Pomógł: 7 razy Dołączył: 29 Cze 2011 Posty: 147
Wysłany: 21 Lipiec 2012, 20:25
No ale niema co się pchać w pierścienie odrazu. Wyreguluj luz zaworowy ( jeśli go wogóle niema,lub jest bardzo mały) na 0,25mm na kilka godzin koszenia(4-5), zawory powinny sie same uszczelnić, a taki krótki okres im nic niezrobi, jak się poprawi zapalanie( jesłi to były zawory faktycznie to powinno być czuć róznice już po ok 0,5-1h pracy) i praca to wyreguluj luzy już normalnie jak fabryka zaleca, jak sie niemyle to 0,15-0,18 S i 0,18-0,22 wyd, czyli spokojnie oba zawory na 0,2mm.
Ostatnio zmieniony przez krzychu1 21 Lipiec 2012, 20:26, w całości zmieniany 1 raz
Olej wymieniany co sezon. Czy możecie mi napisać jak dobrać się do zaworów?
krzychu1 Pomógł: 7 razy Dołączył: 29 Cze 2011 Posty: 147
Wysłany: 22 Lipiec 2012, 10:02
Zdejmujesz pokrywę zaworów, ustawiasz tłok w GMP( najłątwiej jeśłi będziesz widział zawory, krec wałem i patrz kiedy obaz wory będa delikatnie uchylone, będzie to po pełnymotwarciu wyd , jak sie będzie zamykał a otwierał ssacy, wtedy od tego punktu robisz jedenpełny obrót wałem( 360st) ) wkąłdasz szczelinomierz pod dzwigienke i jeśłi niewchodzi to luzujesz śrubę na tyle zeby szczelinomierz wsuwał sie z lekkim tarciem, to samo z drugim zaworem , potem skręcasz i palisz maszyne jak zapali zostaw na średnichobrotach na 20min i zobacz jak potem pali.
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 22 Lipiec 2012, 10:26
Tylko że kolega ma 550 dolnozaworową, więc musi odkręcić tłumik i dojdzie do pokrywy komory popychaczy zaworowych, tam nie ma regulacji jedynie można zmniejszyć luz poprzez docieranie zaworów a zwiększyć poprzez wymianę gniazd zaworowych na nowe.
krzychu1 Pomógł: 7 razy Dołączył: 29 Cze 2011 Posty: 147
Wysłany: 22 Lipiec 2012, 12:58
A to jeśłi ma dolnozaworówke to tak. Choć mozna zwiekszyć luz szlifujac trzonek zaworu , bez koniecznosci wymiany gniazda
No to kolega za późno napisał, bo zdążyłem zeszlifować trzonek... :(
Niemniej jednak to była przyczyna i kosiarka działa aż furczy. Pojawił się niestety kolejny problem, bo spod dekielka komory popychaczy po rozgrzaniu sączy się olej - czy tam jest jakaś uszczelka? Dokręciłem w miarę mocno...
krzychu1 Pomógł: 7 razy Dołączył: 29 Cze 2011 Posty: 147
Wysłany: 23 Lipiec 2012, 21:16
Conri nie powierzchnia tylko jak już cąły trzonek jest utwardzany. Utwardzane cieplnie a to juz wchodzi w głab metalu dośc głeboko. Jeśłi powierzchnia to powiedz czym, bo jeśli juz to mogła by być tylko chromowana, a jak dotad odprysków chromu przy szlifowaniu a właściwie piłowaniu pilnikiem nigdy niezauważyłęm.
A tak porządnie utwardzonu jest dopiero popychacz którego się nie spiłuje pilnikiem.
A tak nawiasem mówiąc nawe jesli miałby sie trzonek szybko scierac , to i tak czybciej siadzie grzybek i gniazdo, bo maja duzo gorsze warunki pracy, trzonek cały czaqs jest w oleju
Ostatnio zmieniony przez krzychu1 23 Lipiec 2012, 21:19, w całości zmieniany 1 raz
conri Pomógł: 31 razy Dołączył: 08 Maj 2011 Posty: 812
Ostatnio zmieniony przez conri 23 Lipiec 2012, 21:29, w całości zmieniany 2 razy
krzychu1 Pomógł: 7 razy Dołączył: 29 Cze 2011 Posty: 147
Wysłany: 23 Lipiec 2012, 22:09
Do tego nawęglanie , anodowanie, hartowanie i inne ale to wszystko kosztuje, a to nie są silniki najdrozsze w produkcjii, a im twardsza warstwa tym proces drozszy, najtańsze z tych to hartowanie.
I jak dobze doczytałęś azotowanie wchodzi w głab stali az do 0,6mm czyli mozna szlifować ( jeśłi były by azotowane) nawet 3 razy trzonki zanim warstwa utwardzona by zniknęła ale grzybek zaworu an 1000% by tyle niewytrzymał.
Do tego jest to długotrwały proces i robi sie go już po hartowaniu, stal musi byc tez juz przygotowana do azotowania( czyli drozsza ). A pozatym cały trzonek musi być utwardzany nie tylko powierzchnia styku z popychaczem bo inaczej starł by sie w prowadnicy w błyskawicznym tępie.
Aha do tego zawory musza być odporne na wysokie temp ( cały materiał zaworu musi taki być) sam wierzchnia warstwa nie gwarantuje zaworowi wytrzymałosci an takie temp.
Mowa tu o zaworach ssacych bo wydechowe to inna bajka, czesto sa chłodzone sodem i maja grzybki ze stali żaroodpornej, lub pokryte stelitem.
CZyli nawet jeśli były by utwardzane ( choć nie sa bo pilnik jes spokojnie zdziera) to i tak są to na tyle grube warstwy żeby można było spkojnie zeszlifowac 1-3razy trzonek za kazdym razem o ok0,2mm.
Ostatnio zmieniony przez krzychu1 23 Lipiec 2012, 22:22, w całości zmieniany 4 razy
conri Pomógł: 31 razy Dołączył: 08 Maj 2011 Posty: 812
Wysłany: 23 Lipiec 2012, 22:19
Nikt nikomu nie zabrania szlifowania.Wzystko co robimy robimy na własną odpowiedzialnosć.Podobnie jak z doradzaniem,
A informacja techniczna może się przydać, czy ją się wykorzysta -to inna sprawa.
Nie znam technologi produkcji zaworów do B&S ,i azotowanie było tylko przykładem obr,pow.
Może nawęglanie,lub inna metoda.Ale szlifowanie -to mało "serwisowy" zabieg.(Czasy mela i przecinaka jednak nie odeszły z miniona epoką )
Ostatnio zmieniony przez conri 23 Lipiec 2012, 22:24, w całości zmieniany 1 raz
krzychu1 Pomógł: 7 razy Dołączył: 29 Cze 2011 Posty: 147
Wysłany: 23 Lipiec 2012, 22:30
Dlaczego jets to mało serwisowy zabieg? Bo tańszy od wymiany gniazd?
Pozatym gdzie wymienic gniazda,w wiekszosci serwisów nawet niemają sprzętu zeby to gniazdo wytoczyż z bloku a co dop mowa o wprasowywyaniu nowego. Mało jest warsztatów które wymieniaja gniazda w głowicach samochodowych a co dop mowa o kosiarkach.
Ile by taki zabieg kosztował? 100-200zł? za te pieniadze to ludzie woleli by kupić sprawdzony uzywanysilnik albo cała kosiarke . A za szlifowanie ile zapłącą? 30-50zł moze mniej moze więcej.
Na zawory idzie stal tzw zaworowa=żarowytrzymała , chromowo-niklowa, chromowo-wanadowa.
Ostatnio zmieniony przez krzychu1 23 Lipiec 2012, 22:32, w całości zmieniany 1 raz
wszystko wspaniale - spiłowany i tyle - bardzo Wam dziękuję za rady, bo kosiarka w końcu chodzi. Ale pomóżcie mi jeszcze z tym wyciekiem oleju z pokrywy popychaczy zaworowych.
Pozdrawiam!
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 24 Lipiec 2012, 08:35
Zdemontuj jeszcze raz odmę i wymyj ją w benzynie, usuń też obecny pod zaworami olej. Sprawdź poziom oleju, nie może być pow.max bo może wtedy pluć, skręć i jeżeli nadal będzie pluło to oznacza przedmuchy na pierścieniach tłoka.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum