Wysłany: 23 Kwiecień 2014, 12:28 Poważny problem z Victus Hunter VSS 53 L70 Loncin
Witam,
Podczas pierwszego koszenia po zimie kosiarką jak w temacie trafilem na duży kamień wykopany przez kreta, a niewidoczny podczas koszenia. Kosiarka po uderzeniu noża zgasła.
Skutki: ścięło zabezpieczenie na adapterze noża : otworek plus łezkę. To wiadomo do wymiany. Nóż nie widać by był ugięty. Zaczął szwankować po tej sytuacji napęd. Raz ciągnie raz nie, szarpie. Co się stało, co z tym zrobić? Kosiarka na gwarancji.
Drugi problem: Kosiarka ma teraz dziwny dźwięk. tak jakby jej brakowało mocy po wjechaniu w większą trawę. Nie czuć wibracji, więc nóż lub wał chyba nie są skrzywione. Czym to może być spowodowane? Wcześniej wszystko działało bez zarzutu. Co na to gwarancja ?
Póki co oddaj na gwarancje może przejdzie ale nie zdziw się jak ci nie uznają bo to jednak z twojej winy coś się uszkodziło ale spróbować możesz jak najbardziej
Imię: Krzysztof Pomógł: 24 razy Wiek: 39 Dołączył: 09 Sie 2012 Posty: 466 Skąd: Sokółka
Wysłany: 23 Kwiecień 2014, 21:58
jerzyk napisał/a:
na gwarancji nie przejdzie prawdopodobie skrzywiłeś wał
W Loncinie skrzywić wał? Tylko jeden taki widziałem. Bo "szyna kolejowa się znienacka pojawiła". To bardzo twarde wały. Ja bym raczej obstawiał na lekko nadcięty klin koła magnesowego.
Takie historie nie przechodzą na gwarancji, z błahego powodu: "Kosiarka do trawy", nie zaś "kosiarka do kamieni" tudzież "kosiarka do kretowisk".
Mimo wszystko - trzeba sprawdzić czy wał nie jest zgięty. W tym celu zdemontować nóż i piastę noża (uchwyt). Zajrzeć w otworek po śrubie noża, gdy druga osoba ciągnie za linkę. Jak otworek się chyboce, to wał zgięty. Jak się nie chyboce, wał prosty. Następnie będąc już pod kosiarką, sprawdzić czy koło pasowe na wale ma dobrze założony klin, czy nie występuje tam poślizg. Sprawdzić regulację linki od załączania napędu. Ewentualnie ją napiąć śrubką na pancerzu. Jak to nie pomoże to trzeba sprawdzić klin na kole magnesowym. Ale to już nie robota dla amatora. Koło magnesowe w Loncinie ściąga się przy użyciu dość dużej siły i odpowiedniego ściągacza. Nieumiejętne przeprowadzenie tej czynności może skutkować pęknięciem koła. Klina nie da się sprawdzić bez zdjęcia koła. Jest on całkowicie zasłonięty w Loncinie.
Ostatnio zmieniony przez irukard 23 Kwiecień 2014, 21:59, w całości zmieniany 1 raz
markab.com.pl
Imię: Marcin Pomógł: 19 razy Dołączył: 15 Sty 2012 Posty: 602 Skąd: Rumia
Wysłany: 24 Kwiecień 2014, 11:10
Posyp głowę popiołem i zanieś do serwisu, opowiedz co się stało.
Jak można namawiać kogoś do próby naciągania gwaranta? Przecież producent nie jest winny, to nie jego kret, nie jego kamień. Sądzę, że projektując kosiarkę nie zakładał w ogóle takich historii.
Jak oddasz na gwarancji a nie uznają to do ceny usługi zażądają sobie jeszcze pokrycia kosztów transportu. Lepiej zawieź do najbliższego serwisu.
Oj przesadzasz jakie naciąganie gwaranta masz prawo oddać na gwarancje a ich zakichanym obowiązkiem jest przyjąć i rozpatrzyć w ciągu 14dni oni odsyłają zazwyczaj do producenta i producent rozpatruje jeszcze się nie spotkałem z czymś takim żeby trzeba było koszt transportu zwracać chyba że ktoś jest ciemny to wtedy zapłaci w ale w tym przypadku to jeśli został skrzywiony wał to faktycznie bezsensu będzie to reklamować bo wiadomo że nie uznają szkoda czasu.
markab.com.pl
Imię: Marcin Pomógł: 19 razy Dołączył: 15 Sty 2012 Posty: 602 Skąd: Rumia
Wysłany: 24 Kwiecień 2014, 13:14
Oj, Kamilu, w przypadku nieuzasadnionego zgłoszenia gwarancyjnego, gwarant ma prawo dochodzić kosztów poniesionych na etapie rozpatrywania zgłoszenia.
To samo dotyczy bezpodstawnego wezwania serwisu do siebie do domu.
Przeważnie, racjonalizując koszty egzekucji, zaniechuje się tego, ale przy ewidentnych próbach naciągnięcia czasami się bezwzględnie korzysta ze swoich praw.
No dobra nie sprzeczajmy się bo nie ma o co przyznaję żę w tym przypadku szkoda w ogóle korzystać z prawa reklamacji marnować ich i swój czas, szkoda która powstała jest ewidentnie z winy użytkownika.
Jak można namawiać kogoś do próby naciągania gwaranta? Przecież producent nie jest winny, to nie jego kret, nie jego kamień. Sądzę, że projektując kosiarkę nie zakładał w ogóle takich historii..[/quote]
Szanujący się producent uzna gwarancję.Jak można nie przewidzieć projektując kosiarkę że na trawniku może pojawić się kretowisko czy kamień? Chyba że kosiarka jest zaprojektowana na20m,kw. z trawą nie wyższą niż 5cm. Gdy przez jeden kamień skrzywi się wał to ja hromolę taki produkt .Swoją pchaną kosiarką nie raz zdarzyło mi się zawalić w kamień że kosiarka zgasła i po chwili normalnie odpalała i działała.
Ja miałem kosiarkę z silnikiem tecumseha nie jedno przeszła ale wał nigdy się nie skrzywił ale jeśli uderzysz w kamień i wał się skrzywi to jest to ewidentnie twoja wina i nikt ci nie uzna gwarancji bo twoim obowiązkiem jest posprzątać trawnik z kamieni innych przedmiotów przed koszeniem kosiarka jest przeznaczona do trawy a nie do kamieni, gałęźi i innych twardych przemiotów.
Gdybym miał taką kosiarkę że rozlatuje mi się po uderzeniu w kamień to omijał bym takiego producenta szerokim łukiem.W mojej okolicy był nie dawno wypadek że facet piłując gałąź piłą motorową przeciął sobie czoło bo mu prowadnica odbiła i nie zadziałał hamulec.Piła była za 300zł. z marketu,nie firmowa.W dobrej pile pewnie hamulec by zadziałał i facet miałby całe czoło, ale producent tej piły z marketu pewnie doszedł do wniosku że piła łańcuchowa jest tylko do drzewa nie do ciała,(czoła).
Pomógł: 20 razy Wiek: 38 Dołączył: 22 Maj 2010 Posty: 837 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 24 Kwiecień 2014, 23:35
Kretokiler napisał/a:
[quote="
Jak można namawiać kogoś do próby naciągania gwaranta? Przecież producent nie jest winny, to nie jego kret, nie jego kamień. Sądzę, że projektując kosiarkę nie zakładał w ogóle takich historii..
Szanujący się producent uzna gwarancję.Jak można nie przewidzieć projektując kosiarkę że na trawniku może pojawić się kretowisko czy kamień? Chyba że kosiarka jest zaprojektowana na20m,kw. z trawą nie wyższą niż 5cm. Gdy przez jeden kamień skrzywi się wał to ja hromolę taki produkt .Swoją pchaną kosiarką nie raz zdarzyło mi się zawalić w kamień że kosiarka zgasła i po chwili normalnie odpalała i działała.[/quote]
Szanujący producent nie uzna gwarancji
Jeśli na trawniku pa się kamienie lub inne przedmioty mogace zawadzić o nóż to powinno się używać kosiarki ze sprzęgłem noża tnącego
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 25 Kwiecień 2014, 08:14
dolek napisał/a:
Szanujący producent nie uzna gwarancji
Jeśli na trawniku pa się kamienie lub inne przedmioty mogace zawadzić o nóż to powinno się używać kosiarki ze sprzęgłem noża tnącego
Sprzęgło w kosiarce nie uchroni noża ani wału przed skrzywieniem - jest ono po to by rozłączyć nóż kiedy pokonujemy przeszkody kosiarką np. krawężnik lub chcemy opróżnić kosz bez wyłączania silnika.
markab.com.pl
Imię: Marcin Pomógł: 19 razy Dołączył: 15 Sty 2012 Posty: 602 Skąd: Rumia
Wysłany: 26 Kwiecień 2014, 08:57
Bezsensowna dyskusja.
Kupując kosiarkę czytajcie instrukcję. jeśli kosiarka jest do trawy, należy kosić trawę a nie kamienie czy drzewa. Zachcianki i oczekiwania można mieć jakie się chce, ale prawda jest taka, że trawnik należy uprzątnąć przed koszeniem.
Do koszenia nieużytków są innego typu maszyny, których konstrukcja przewiduje uderzenia w przeszkody (kosiarki bębnowe, kosiarki z wachliwymi końcówkami noży).
Do Tico też napakujesz 1,5 tony stali i jak zawieszenie się popsuje spróbujesz naciągać producenta, bo to przecież ma bagażnik i mam prawo wozić co chcę?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum