Witam mam taki dylemat potrzebuję kosiarkę do ok 1300-1500 zł ma być napęd i kosz i szerokość ok 50 cm. koszenia dość dużo traktorek nie wchodzi w grę. I mogę kupić polecanego Vitusa z silnikiem k800 lub mam ofertę alko model 5200 z silnikiem B&S dov 700 kosiarka jest w sklepie oddana przez kupującego w tamtym roku gdyż stwierdził że jest za mała jednak. wygląda jak nowa używana podobno 5 minut. cena tego alko to k 1700 zł co wybrać? słyszałem że w alko padają napędy prawda? silnik dobry? Nikt nie doradzi bo sprawa dość pilna miałem dziś jechać kupować ale dałem sobie spokój pojadę w piątek.
markab.com.pl
Imię: Marcin Pomógł: 19 razy Dołączył: 15 Sty 2012 Posty: 602 Skąd: Rumia
Wysłany: 18 Czerwiec 2014, 17:47
Bardzo podobne kosiarki, Victus będzie mniej palił.
Alko sprawdzone, dobra trwała jednostka, Victus dobrze wygląda, dobrze pracuje. Za kilka lat pewnie będę mógł napisać, że trwały, na razie mogę gdybać.
victusa mam sklep 2 km od siebie w tej samej cenie. alko mam z 15 km także też nei ma problemu. zastanawia mnie ta różnica w cenie tzn victus jest 2 razy tańszy. dlatego trochę się napaliłem na to alko za 1600-1700 zł. Silniki B&S seria 700 niby żeliwne tuleje .
wapniak
Imię: Piotr
Dołączył: 14 Cze 2014 Posty: 3
Wysłany: 19 Czerwiec 2014, 09:01
Rozmawiałem z gościem, który naprawia od lat kosiarki i powiedział mi, że w momencie kiedy kosiarka zaczyna brać olej i kopcić nawet gdyby kosztowała 2,5 tys. zł i tak pójdzie na złom bo naprawa silnika nie wchodzi w rachubę, jest albo nie możliwa albo nieopłacalna. Uważam, że przepłacanie za sprzęt do koszenia trawy mija się z celem. Ważne jest aby kółka w kosiarce były solidne i łożyskowane, w miarę duże a obudowa aluminiowa bo nie rdzewieje. Dobrze, jeżeli regulacja wysokości cięcia jest centralna a nie każde z kół osobno, bo to lubi się przestawiać a dźwignie przeszkadzają przy koszeniu koło krzewów i murków. Trwalszy, cichszy i oszczędniejszy jest oczywiście silnik 4 suwowy.
:-) Rozmawiałem z gościem, który naprawia od lat kosiarki i powiedział mi, że w momencie kiedy kosiarka zaczyna brać olej i kopcić nawet gdyby kosztowała 2,5 tys. zł i tak pójdzie na złom bo naprawa silnika nie wchodzi w rachubę, jest albo nie możliwa albo nieopłacalna. Uważam, że przepłacanie za sprzęt do koszenia trawy mija się z celem. Ważne jest aby kółka w kosiarce były solidne i łożyskowane, w miarę duże a obudowa aluminiowa bo nie rdzewieje. Dobrze, jeżeli regulacja wysokości cięcia jest centralna a nie każde z kół osobno, bo to lubi się przestawiać a dźwignie przeszkadzają przy koszeniu koło krzewów i murków. Trwalszy, cichszy i oszczędniejszy jest oczywiście silnik 4 suwowy.
Z całym szacunkiem - chętnie kupię tanią kosiarkę z aluminiową obudową . Poza tym jak kosiarka kosztowała 2,5 tys. to tym bardziej naprawa najczęściej jest opłacalna bo naprawa silnika nie kosztuje 2 tys. (są oczywiście wyjątki). Krótko mówiąc mam wrażenie, że gość, z którym rozmawiałeś w przypadku awarii wymienia cały silnik - wtedy faktycznie wychodzi drogo... Przepłacanie oczywiście jest bez sensu - po prostu trzeba dobrać sprzęt do oczekiwań, zastosowań i zasobności portfela.
_________________ Sprzedaję i serwisuję sprzęt Solo.
troku
Imię: Andrzej Pomógł: 109 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 2366 Skąd: Poznań tel. 665 200 900
Wysłany: 19 Czerwiec 2014, 12:09
bierz, będziesz kolejnym zadowolonym klientem.
Nie zapomnij napisać kilka słów o kosiarce jak już nią pokosisz trochę
No ja też myślałem na początku wo-gole o hondzie używanej typu hrd 536 ale z kim bym nie rozmawiał to odradzał więc dlatego chce coś nowego w kasie ok 1300 -1500 zł a trafiło się to al-ko co prawda muszę dołożyć ok 100-200 zł do mojego budżetu. Kosiarka stoi w sklepie od tamtego roku bo gość ja oddał po wykoszeniu niby 20 metrów trawnika i kupił traktorek. Wygląda jak nowa. Co prawda paliwo w niej było cały rok sprzedawca w tym roku obniżył znacznie cenę na ok 1700 zł może by za 1600 poszła. Sam nie wiem jaką podjąć decyzję na internecie znalazłem że słaba jest przekładnia w tych alko. Jutro bym chciał coś kupić
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Rozmawiałem z gościem, który naprawia od lat kosiarki i powiedział mi, że w momencie kiedy kosiarka zaczyna brać olej i kopcić nawet gdyby kosztowała 2,5 tys. zł i tak pójdzie na złom bo naprawa silnika nie wchodzi w rachubę, jest albo nie możliwa albo nieopłacalna. Uważam, że przepłacanie za sprzęt do koszenia trawy mija się z celem. Ważne jest aby kółka w kosiarce były solidne i łożyskowane, w miarę duże a obudowa aluminiowa bo nie rdzewieje. Dobrze, jeżeli regulacja wysokości cięcia jest centralna a nie każde z kół osobno, bo to lubi się przestawiać a dźwignie przeszkadzają przy koszeniu koło krzewów i murków. Trwalszy, cichszy i oszczędniejszy jest oczywiście silnik 4 suwowy.
. Poza tym jak kosiarka kosztowała 2,5 tys. to tym bardziej naprawa najczęściej jest opłacalna bo naprawa silnika nie kosztuje 2 tys. (są oczywiście wyjątki). Krótko mówiąc mam wrażenie, że gość, z którym rozmawiałeś w przypadku awarii wymienia cały silnik - wtedy faktycznie wychodzi drogo... Przepłacanie oczywiście jest bez sensu - po prostu trzeba dobrać sprzęt do oczekiwań, zastosowań i zasobności portfela.