Znalezionych wyników: 39

Odświeżam prehistoryczny temat: rozwiązaniem okazała się wymiana głowicy-jak ręką odjął. Kupiłem głowicę Husqvarny (mniejsza od oryginalnej) i drgania ustały. Zauważyłem, ze stara głowica dziwnie się odkształciła- dolny "dekiel" był pofalowany po obwodzie (trudno to opisać bez fotki). Myślę, że z tego powodu głowica nie była wyważona i miała "bicie". Teraz kosa chodzi jak laleczka, silniczek igła, nie straszne jej żadne chaszczory.

Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Dolek, troku: któryś z was się myli. Jak narazie koszę tylko na pozycji start (niewysoka trawa). Wygląda na to, że nie jest to żadne ssanie bo paliwo ubywa dość wolno. Po przełączeniu na throttle wyraźnie słychać zwiększenie obrotów silnika ale jak wspomniałem - koszę na pozycji start.

Witam wszystkich!
Zostałem szczęsliwym posiadaczem kosiarki z silnikiem B&S 450. Mam pewne wątpliwości co do odpalania i uzytkowania maszyny: Manetke obrotów mozna ustawic w pozycji start lub throttle. Wiadomo, ze start sluzy do odpalania ale czy to dziala na tej samej zasadzie co ssanie w dwusuwie? Odpali, zgasnie i przełączam na throttle i wtedy juz na tej pozycji kosze? Z gory dzieki

Myśle, że jesteś przewrażliwiony :) Jeśli masz możliwość przeglądu gwarancyjnego to jak najbardziej z tego korzystaj i powiedz co Cie niepokoi ale moim skromnym zdaniem najlepszym rozwiązaniem będzie kupno lepszych słuchawek - i problem z dyni :) Pzdr

Miałem podobny problem w Sparcie. Czy przy koszeniu trójzębem lub tarczą drgania są mniejsze?Jesli tak to przyczyna leży w głowicy. Wersja optymicztyczna to: źle nawinięta żyłka, zabrudzona w środku głowica (nawet małe dociążenie w jednym miejscu powoduje drgania), uszkodzona głowica.Wersja pesymistyczna to uszkodzenie przekładni lub wału no ale w Stihlu to chyba trzeba się postarac aby uszkodzić te częsci. Nie zaszkodzi też nasmarować przekładnię.

Ok, dzięki za odpowiedzi, po diagnozie nie omieszkam się tu odezwac.

Kupiłem nową głowice - jakąś podróbke (mój błąd), sprawa się nie poprawiła. Co prawda głowica tańsza od oryginalnej Emaka o połowe ale i zrobiona w skali mniej więcej 1:1,5, wypuszcza żyłkę przy byle puknięciu o nierówność, spężynka jak od długopisu "zenit" no i po skońćzeniu "fabrycznej" żyłki nie wiadomo o co zaczepić w głowicy nową żyłkę (w oryginalnej są specjalne przelotki w celu zahaczenia). Będę musiał kupić oryginalną ale to na nowy sezon dopiero (a chytry 2 razy traci).......:/

Witam!
Mam ostatnio problem z Husqvarna 340: piła nie podaje oleju na łańcuch chociaż olej ze zbiornika ubywa (olej kapie pod nogi). To wina zatkanego przewodu, filtra czy poważniejsza awaria?Wiem, że był podobny wątek odnośnie Stihla ale te 2 pilarki mogą przecież różnić się budową.

Z całym szacunem pfp76 ale gdybym miał kosić 10 minut i przerwa 1 godz to musiałbym zamieszkac na pare dni na działce:) Dlaczego takie długie przerwy i taka krótka praca?

A dlaczego nie pasuje? Inna średnica gwintu czy całkiem inny sposób mocowania? Do FS 55 instrukcja zaleca takie głowice: SuperCut 20-2, AutoCut C 25-2, AutoCut 25-2, TrimCut 31-2, FixCut 25-2. A to jest na pewno FS 55? i czy to jest oryginalna głowica bo nie przypomina żadnej z wymienionych. Najlepiej zadzwoń do Stihla-na ich stronce łatwo znajdziesz kontakt lub odwiedź salon. A tak poza tym, panie Stefanie, z uwagi na pana wiek, radziłbym zainwestować w traktorek lub wynająć wykaszacza ;)

Zabierz babci Stihla! A tak poważniej: oczywiście nic złego nie mogło się stać no i temat jest o kosach a nie pilarkach :)

Skoro znalazłaś pasującą tarczę to i "kaseta" tez istnieje i nie nazywa się kaseta tylko GŁOWICA ŻYŁKOWA (TNĄCA) - pełno tego na alledrogo, także EINHELL. Sprawdź tylko czy gwint pasuje bo moga być różne do różnych kos tego samego producenta. Co do instrukcji to chodzi o przeczytanie instrukcji do całej kosy a nie instrukcji tarczy bo czegoś takiego nie ma:) Akcesoria do montażu dodatkowego osprzętu zwykle są dołączone do kosy przy jej kupnie.PS: zmień też mistrzunia

A nie lepiej było kupić "kasetę" z żyłką?:) Zerknij do instrukcji-masz napisane co i jak. W przypadku braku instrukcji na pewno znajdziesz w pobliżu jakiegoś mistrzunia, który sobie z tym poradzi-nie piszesz jaka to kosa i właściwie niewiele wiadomo. Będziesz potrzebować dodatkowych pierścieni (pierścienia) mocujących+nakrętka mocująca całość (nie zakładasz ich w przypadku używania głowicy żyłkowej).

Sprężynka jak spręzynka-nie wygląda na uszkodzoną, wydaje się byc sprawna. Od czasu problemu z głowicą koszę trójzębem (uważając na przeszkody), poprawiam tylko głowicą i jest ok.
@alf: 10m w 3 godzniny to chyba nie jest normalne (4-5 razy zakładam nową żyłkę) : zabawa z zakładaniem co chwile nowej żyłki trwa niewiele krócej niż samo koszenie a nie o to chyba chodzi, strasznie to wkurzające, szczególnie, że cały poprzedni sezon kosiłem ostro jedną-fabryczną żyłką.

Dzięki za wszystkie rady. Jeśli problem nie ustąpi - wymiana głowicy, chociaż wg mnie bardzo szybko się zużyła (fakt-teren ciężki i dostawała trochę w pupe).

Marynata w zimnej wodzie nie pomogła (bo niby dlaczego miałaby pomóc?) Dalej pożera żyłkę, koszenie dokończyłem trózębem ale wypadałoby aby maszyna była sprawna w 100%. Ponawiam więc pytanie: kosa jest na gwarancji, czy głowicę można reklamować? Czy też stwierdzą, że po prostu się zużyła? @alf: żyłką "fabryczną" kosiłem cały poprzedni sezon a w tym poszło mi już 3 x 10m...

Powód jest taki, że trafiłeś na 2 chińskie buble-na dodatek z marketu, które wiadomo na jakim poziomie mają serwisy i ogólnie specjalistyczne doradztwo....należy mieć nadzieję, że jakoś to ogarną i dasz rade kosić ale czarno to widzę. Temat przerabiany na tym forum z 1000 razy.

Witam
Mam problem z głowicą żyłkową: bardzo szybko pobiera mi żyłkę, w ciągu ok 3 godzin koszenia zeżarło mi całą żyłę (10m, pomimo starannego nawinięcia). Zauważyłem, że nawet przy lekkim stuknięciu w ziemię głowica wypuszcza żyłkę a tak chyba nie powinno być. Głowica troche już sfatygowana ale nie ma żadnych uszkodzeń no i pracuje dopiero 2 sezon.Czy oznacza to koniec żywota głowicy? A może wpływ na wysuwanie żyłki ma zastosowanie lub nie podkładki dystansowej (element "E", w instrukcji jest on zalecany tylko do trójzęba i tarcz ale w sklepie powiedzieli mi żeby go zakładać także do głowicy...) A czy głowica jest elementem do reklamacji? (gwarancja na kose jest jeszcze 1 rok).Pozdrawiam

Witam wszystkich. Pozwole sobie na pytanie odnośnie wyważenia tarcz tnących: Troku, na czym polega takie wyważenie?Pytam bo do swojej Sparty kupiłem w necie tarcze 80-zębną (jeszcze jej nie używałem). Sprzedawca opisal ją jako firmówke Oleo-maca, w rzeczywistości nie byłbym tego taki pewnien :) Czy niczym nie ryzykuje zakładając ją na kose?

Tak, zgadzam się z przedmówcą...mógłby tylko swoją stronkę dokończyć a później wklejać linki gdzie popadnie.

Nie kupuj, to nie wina sprzętu. Lepiej poćwicz prawidłową technikę koszenia (oczywiście za pare miesięcy) :-)

Witam ponownie forumowiczów!
Chciałbym kupić tarczę tnącą do Sparty 380T. Na stronce Oleo-maca prezentują tarcze różnej grubości, średnicy i liczbie zębów (8, 22, 60, 80). Mam do wycięcia jakieś 2a zarośli (kilkuletnie samosiejki wiśni i czarnego bzu). Jaką poleciacie tarcze?Wiadomo, że cieńsza będzie mniej obciążać silnik no i czy potrzebuje metalowej osłony? (mam plastik w standardzie), wiem, że to ryzyko kosić z plastikową osłoną ale do metalowego trójzęba wystarczy plastik a ewentualne "szkody" w razie awarii bylyby chyba podobne:). Interesuje mnie też jaką maksymalnie średnicę drzewek można tym kosić. Aha: chłopaki w "moim" Oleo-macu" są zieloni jak trawa w maju na mojej działce (robią bardzo mądre miny i improwizują)...

Lepiej jej teraz nie pal, po prostu zawieź do serwisu i powiedz co i jak. A taty sie nie bój bo stary koń już jesteś :lol:

Wygląda na to, że ją lekko zatarłeś (jeszcze chodzi). Pocieszenie, że to Husqa i raczej coś z niej jeszcze będzie, chinol byłby na śmietnik. Ja na Twoim miejscu goniłbym do serwisu. Co do odkręconej śrubki to chyba nie powinno być problemu (najwyżej szybciej zajedziesz przekładnię) Dobrze gdyby wypowiedział się ktoś "kompetentny" :) MOJA RADA: nie przejmuj się tak bardzo-to tylko maszyna:) Ja 3 tydzien siedze w domu ze skręconą kostką - to dopiero kara a naprawić o wiele trudniej i wolniej, wymienić sie nie da:) Pozdrawiam

Z tym McCullochem to widocznie różnie jest bo w moim mieście McCulloch jest w salonie Stihla, w Husqvarnie go nie mają.

Do krecik1984: fajny macie sklep (na pierwszy rzut oka) ale zróbcie coś z ta nachalną reklamą/ofertą nagrzewnic bo nic innego nie można zobaczyć-ciągle odświeża stronkę z tymi nagrzewicami. A co do kosy za 1000-2000zł to ja brałbym na pewno któregos Stihla (choć 2000 mogłoby nie starczyć).Rzeczywiście ten McCulloch nie jest głupi i to nie jest firma z doopy. Przy powierzchni 0,5 ha nieuzytków to potrzebujesz już maszyny markowej i o mocy powyżej 2KM.
Co do okolic Tarnowa to już muszą się wypowiedzieć Twoi ziomale bo ja nie stąd panie:) możesz też zapytać wujka google o dealerów np. Stihl, McCulloch, Husqa w Twojej okolicy.
PS: a do tej pory to już pewnie dawno temu kose kupiłeś :lol:

Ja polecam jeszcze w ramach konserwacji przed zimą odkręcić świecę i kapnąć do cylindra kropelkę oleju (tego do paliwa). Oczywiście po wcześniejszym wypaleniu całego paliwa:) Do tego czyszczonko głowicy, osłony z resztek trawy, obudowy silnika z kurzu i pyłów, sprawdzenie filta powietrza, stanu świecy, narzędzi tnących-ewentualna wymiana. Po tych zabiegach na wiosne maszyna jak nowa:) Mój Olek (Sparta 380T) właśnie zapadł w ciepłej piwnicy w sen zimowy :)

Chodzi Ci o tą "superokazję" na Allegro? "Podkaszarka 1,6KM" ?:) Wygląda (cena i egzotyczna nazwa to potwierdzają), że to rasowy, zakamuflowany chinol. Temat chinoli był tu wielokrotnie wałkowany. Ja odradzam, pewnie specjalisci mają podobne zdanie :) Dla potwierdzenia masz tu cytat i innego forum:
"Ja ci powiem jakiej kosy nie kupować:
Żadnej taniej marketowej, jak kupiłem na wiosnę kosę Variolux z Obi. Fajna duża kosa, super i w ogóle, kosztowała 450zł. Po pierwszym koszeniu nie dało się odkręcić głowicy od żyłki bo przekręcił się plastikowy uchwyt który ją trzymał. Jakoś pokombinowałem, podłożyłem blaszki i udało mi się odkręcić żyłkę. Chciałem kupić nową głowicę ale we wszystkich serwisach jak słyszeli, że kosiarka z marketu to się tylko uśmiechali - brak dostępu do jakichkolwiek części zamiennych. Przy drugim koszeniu silnik odmówił posłuszeństwa, stopniowa przestawał wchodzić na coraz wyższe obroty, aż w końcu działał tylko na wolnych obrotach. Obecnie kosiarka jest w serwisie na gwarancji (użyta 2 razy!!!)."

Nie orientuje sie specjalnie w cenach części ale dziwne, ze wymiana tłoka i cylindra jest nieopłacalna i skazuje maszyne na złom...Chociaż gdybym miał taka przygode to byc może zamiast naprawy zdecydowałbym sie na nowego HECHTa (czeski chińczyk). Kupiłbym go już w czerwcu tego roku (zamiast Sparty 380T) ale odstraszył mnie brak dealera i serwisu w pobliżu (zakup kosy w necie jakos mi nie pasuje). PS: czy ktoś z fachowców mógłby wypowiedzieć sie na temat tej marki? tak jak Oleo-mac jest włosko-chiński tak Hecht jest czesko-chinski ale róznica w cenie to 2:1 na niekorzyśc Olka...

Kolego troku, czy rozmawiamy o Sparcie 380T? Jesli nadal tak to w tej kosie jest dokładnie odwrotnie niż napisałeś...

Chyba przechylenie na LEWY bok powoduje zalanie filtra...(jeśli przechylimy na prawy bok-filtr jest w górze)...poprawcie jeśli sie myle:)

Nie napisałem, że w ogóle nie drgają, wg tego serwisanta w kosach stihl i husq. drgania są zauważalnie mniejsze.

Na telefon czekałem, czekałem i sie nie doczekałem...Po 14 dniach roboczych sam zadzwoniłem i oczywiście kosa już czekała.Standardy azjatyckie...Ale do rzeczy: mechanik stwierdził, że żaden element nie jest uszkodzony a jedynie mało smaru było w przekładni...Po uruchomieniu kosy (jeszcze w sklepie-serwisie) nie zauważyłem większej różnicy w drganiach...Dla sprawdzenia pojechałem do seriwsu Stihla i tam uprzejmy mistrzunio sprawdził czy ktoś nie robi ze mnie wała...stwierdził, że "jakieś" drgania ta kosa będzie mieć zawsze (to nie stihl ani husqa) i b. ważne jest czyszczenie głowicy po każdym koszeniu, równe nawinięcie i wysunięcie żyłki (to co pisali tu forumowicze). Powiedział tez, że ta kosa ma za grubą żyłke (3,2mmm-zgodnie z instrukcją), że on do swojego stihla o tej samej mocy 1,8 KM używa 2,7mm - za gruba żyłka może zbytnio obciążać napęd...Póki co żyłki nie zmieniałem, za to na działce dałem Olkowi ostro popalić bo przez miesiąc chaszcze niezle sie bujnęły. Drgania zdecydowanie mniejsze i nie słychać już brzęczenia w przekładni...Dziwne ale ważne że problem zniknął:) Musze jeszcze zastosowac patent kolegi dolka z zabezpieczeniem filtra powietrza bo choc był 1 dzien po deszczu to jednak kurzyło mocno. Mam nadzieje, ze choć to zakamuflowany chińczyk to posłuży mi długo:)Pozdrawiam kosiarzy.

Witam! Co prawda w temacie kos siedze od niedawna ale postaram sie cos doradzić. Po pierwsze wszystkie podane przez Ciebie maszyny to rasowe chińczyki, nie wierz ze koromesło pod nazwą geko wyprodukowano w Polsce - w tej cenie to nierealne.Na wstępie odrzuciłbym podkaszarki nr 1 i nr 4 (mają wygieta rurke - przeniesienie napędu za pomocą linki, wybierz kose z prostym (zwykle wytrzymalszym) wałkiem ). O kosie HUSAR był na forum wątek-poczytaj, w ofercie Husara nie zauważyłem w komplecie uprzęzy, warto sie dowiedziec czy jest wliczona w ta cene.oczywiście najlepsza jest uprząż typu szelki (lepiej rozkładają obciązenie na plecy) a nie pasek przez ramie ale w tych kosach widac własnie tylko pasek. Jak juz niejednokrotnie było wałkowane na forum: może sie zdarzyć, ze kupisz chinola i bedzie służył latami ale o wiele częsciej zdarza się, ze szybko padają. Ja ostrożnie doradzałbym Ci to Geko- z uwagi na "średnią" cene spośród tych trzech kos (nie podkaszarek) oraz z uwagi na pasek nośny z osłoną biodra.Wybór należy do Ciebie, myśle ze doświadczeni użytkownicy forum coś jeszcze Ci doradzą. :)

Kose kupilem niecałe 2 miesiace temu, nie wygląda na wyeksploatowaną, zresztą ona nawet nie jest jeszcze dotarta. Póki co dzięki za odpowiedzi, kosa w serwisie, czekam na telefon od mistrzuniów.

Dzięki za odpowiedzi. Co do żyłki to oczywiście w ten właśnie sposób ją wysuwałem-działa to bez zarzutu no i wykluczam nierówne wysunięcie żyłki.Kolega Henry58 trafnie nazwał ten dźwięk z przekładni - to właśnie metaliczne brzęczenie (jakby metalowe kulki w puszce:) ). Moja kose odpalał ostatnio szwagier, który na codzień używa Stihla i stwierdził, że dgrania są nie do zniesienia-można się nabawić choroby drganiowej czy innej delirki. Nie będe czekał aż kosa całkiem padnie-jade z nią do serwisu...Pozdrawiam fachowców i specjalistów (laików tyż).

[ Dodano: 8 Lipiec 2010, 11:58 ]
Witam ponownie, kosa już w serwisie i miałbym kilka pytań do fachowców: jeśli serwis orzeknie (oby nie), że z mojej winy uszkodzona jest przekładnia to ile kosztuje wymiana tej części, czy stosuje się tańsze zamienniki i czy możliwa jest wymiana np. uszkodzonego łożyska czy jednak przekładnia stanowi monolit, którego już się nie rozmontowuje na mniejsze części (wiem, że wszystko zależy od rodzaju i stopnia uszkodzenia). Z góry dzięki za odp.

Witam forumowiczów!
Miesiąc temu kupiłem kose Oleo-mac Sparta 380T. Własnie kończe jej docieranie, silnik działa bez zarzutu ale ostatnio wystapił następujacy problem: przy koszeniu głowicą zyłkową, po pewnym czasie zauważam duze wibracje kosy-koszenie staje sie wtedy nieprzyjemne. Dodam, że na początku koszenia nie zwracam na to uwagi (nie wiem, czy wibracje są mniejsze czy jeszcze mi wtedy nie przeszkadzają). Po założeniu noża drgań praktycznie nie ma ale za to w przekładni kątowej słychać dziwny dźwięk- jakby coś obcierało-czy może to oznaczać uszkodzenie przekładni lub łożysk?Pozdrawiam, dzięki za odpowiedź.